poniedziałek, 29 sierpnia 2011

Lumpeksy

Jakiś czas temu byłam z przyjaciółką na zakupach. Nie poszłyśmy do centrum handlowego tylko do lumpeksów na starym mokotowie i podążałyśmy wzdłuż ulicy puławskiej w Warszawie. Po pewnym czasie wpadł nam do głowy plan żeby zrobić ranking lumpeksów w których byłyśmy. Tak więc, oto lista:

 
1. Ciuchy
ul. L. Narbutta 2
Jest tam bardzo wiele firmowych ciuchów, jednak też bardzo drogich. Niestety na tę wyprawę wybrałyśmy się w poniedziałek, czyli dzień dostaw. Z tego co wiem ceny wynosiły 60-89 zł/kg. Niestety, nie znalazłyśmy tam nic dla siebie.
5/10
2. Wzorcownia
ul.Madalińskiego/Puławska
Słyszałam wcześniej o tym miejscu w telewizji. Było tam wiele ciuchów z metkami, część z nich była jeszcze nie tknięta, część jednka używana. Tam również niczego nie znalazłyśmy.
6/10


Przerwa na ciasteczko! :D

3. Tanie ubranie
ul. Puławska/Olesińska
Był tam niesamowity tłok, ledwie mogłyśmy przejść. Było również gorąco i szybko zrezygnowałyśmy z poszukiwań. Wydaje mi się, że gdyby nie był to dzień dostawy, mogłybyśmy coś znaleźć.
6/10


4. Extra ciuchy
ul.Puławska/Grażyny
Znalazłyśmy tam tylko tradycyjne, praktyczne ubrania. Żadnego szaleństwa. A może po prostu nie miałyśmy szczęścia?Ceny są super, więc pewnie kiedyś tam jeszcze zajrzę.
7/10



5. Outlet second hand
I tutaj jest problem bo nie zapisałm adresu. Wydaje mi się, że jest na rogu Puławska/Olesińska, ale nie mam stuprocentowej pewności. Wybaczcie :)
I Klara i ja coś znalazłyśmy. Ja kupiłam serbrną bluzkę rozmiar 40, bardzo mi się spodobała, wreszcie znalazłam coś innego, coś co przykuło moją uwagę.
9/10


6. Odzież używana extra sort
ul.Puławska/Grażyny
Jednak baner mówi prawdę. "odzieżowe perełki". Znalazłam tam sweterek z New look. Kupiłam go chyba za 20 zł. Ceny nie były niskie, ale było tam mnóstwo skarbów, rzeczy next'a, gap'a, zary, chyba nawet znalazłam coś z d&g.
8/10

5 komentarzy:

  1. ten pierwszy oryginalnie wygląda;p

    pokaż co upolowałaś;p

    OdpowiedzUsuń
  2. zgadzam się z cuksową, pierwszy wygląda bardzo oryginalnie:)
    Może jak będę w Wawie to przejdę się puławską, a wiesz jak wygląda w tych sklepach sobota?
    Bo w stolicy zwykle w weekendy jestem...

    OdpowiedzUsuń
  3. Cuksowa: Niedługo zobaczysz :D
    Bacha-baszka: Niestety nie ;/

    OdpowiedzUsuń
  4. O tak to też moja trasa po second handach:D Pozdrawiam i zachęcam do obserwowania

    OdpowiedzUsuń
  5. dzięki za info, bo puławską będę na weekendach śmigać od busów do szkoły. Osobiście polecam zorganizować sobie dużą kasę i uderzać na zakupy do Lublina (dużo tanich lumpów, gdzie trzeba szukać, ale mnóstwo super rzeczy można znaleźć) albo szukać w mniej bogatych dzielnicach. Często towar jest od tego samego dostawcy, ale ceny za wynajem bardzo podnoszą cenę ubrań. Pozdrawiam!

    OdpowiedzUsuń